Saturday, July 14, 2007

Gdzie jest Polskie Zloto wywiezione w czasie II Wojny Swiatowej?


Gdzie jest Polskie Zloto skradzione w czasie II Wojny Swiatowej?
80 ton
Tysiącmilowa ucieczka narodowych rezerw złota z Warszawy i Brześcia nad Bugiem we wrześniu 1939 roku - przez Rumunię, Turcję do Libanu, a stamtąd przez Francję do Casablanki i Saharę do fortu Legii Cudzoziemskiej we francuskim Sudanie, gdzie złoto przeleżało do 1944 roku (Wartość złota: około 1 miliarda dolarów amerykańskich wg kursu z 1991 roku, waga 80 ton, objętość 9 wagonów towarowych).

The TGC was established in Brussels, co-located with the Inter-Allied Reparation Agency (IARA). The first Commissioners were also the three governments' Commissioners to the IARA, though the commission was constitutionally separate from and independent of the IARA. The status of the TGC was recognized as an international organization as a result of a Belgian law of August 1, 1952, retroactive to September 27, 1946.

By mid-1948 a considerable quantity of looted monetary gold had been taken into custody by the Allied authorities, primarily the Americans, or identified as having been deposited in their countries. By July 1948, a total of about 306,343 kg (kilograms) of gold in bars and coins had been deposited with the Federal Reserve Bank of New York or the Bank of England or was held at the Foreign Exchange Depository in Frankfurt by the Office of the Military Government, U.S. By December 1974, the grand total available for restitution was 336,890kg (about $4.1 billion at today's prices)

On March 13, 1947, the TGC issued a questionnaire to potential claimant countries seeking information which would allow it to make awards from the gold pool on a proportionate basis. Claims were submitted by Albania, Austria, Belgium, Czechoslovakia, Greece, Italy, Luxembourg, the Netherlands, Poland, and Yugoslavia. Their claims totaled about 735,548kg, more than double the amount in the gold pool. The total claims validated by the TGC came to about 514,060kg.

The TGC decided that since the amount claimed was more than the amount in the gold pool, that the claimant governments would receive approximately 64% of their claim. The drafting of adjudications of claims began in 1952 and by 1958 10 adjudications{Note 3} had been signed by the Commissioners on behalf of their governments. The eleventh, for Czechoslovakia, was signed in 1982.

The TGC, in October 1947, began making preliminary distributions of gold. By November 1950, a total of about 266,210kg of gold (worth about $3.3 billion at today's prices) was distributed to Austria, Belgium, Czechoslovakia, Italy, Luxembourg, the Netherlands, and Yugoslavia. The distribution of the share allocated to Albania was delayed because of a counterclaim by Italy to most of the gold in question. No preliminary distribution was made to Greece because the amount of the Greek claim was very small. Poland did not receive any of the preliminary distribution because, as a late adherent to the Paris Agreement, its claim was not made until 1950.

A second, quasi-final distribution took place between 1958 and 1982, when a total of about 58,016kg (worth about $720 million at today's prices) was distributed to Austria, Belgium, Greece, Italy, Luxembourg, Yugoslavia, the Netherlands, Poland, and Czechoslovakia. The distribution to Albania did not take place until the winter of 1995-1996. {Note 4}

The remaining gold held by the TGC is awaiting final disposition.
Do tej pory udało się odzyskać jedynie niewielką część "spadku finansowego II RP" - tzw. złotą część FON
Należności do odzyskania

Depozyty finansowe w bankach szwajcarskich, akcje i obligacje ulokowane w bankach Stanów Zjednoczonych, opłaty za dostawy broni dla organizacji syjonistycznych, złoto Banku Polskiego deponowane za granicą - to tylko niewielka część "spadku" po II Rzeczypospolitej, który nigdy nie został zarchiwizowany. Nigdy też przedstawiciele władz Polski nie podjęli żadnych prób odzyskania zachodnich należności wobec II RP. Działacze powstającego stowarzyszenia Powiernictwo II RP chcą - we współpracy z historykami IPN - przeprowadzić szczegółową kwerendę w zachodnich instytucjach oraz przygotować pozwy w sprawie zwrotu Polsce nigdy nieuregulowanych płatności.

- Teraz po latach mamy wreszcie odpowiednią sytuację polityczną, by upomnieć się o zwrot należności z czasów II Rzeczypospolitej. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że kierowane są przeciwko Polsce pozwy o zwrot mienia żydowskiego czy niemieckiego. Nie możemy więc odpuścić sprawy zwrotu mienia polskiego, żyjemy bowiem w takich czasach, w których wiedza historyczna zamieniana jest na pewną wartość materialną - mówi Krzysztof Kopeć, założyciel stowarzyszenia Powiernictwo II RP.
Działacze Powiernictwa II RP - głównie młodzi ludzie, naukowcy, historycy, polscy przedsiębiorcy - wskazują na dość często pomijany przez badaczy dwudziestolecia międzywojennego fakt, że II RP pod względem gospodarczym była znaczącym europejskim państwem. W 1929 r. polski dochód narodowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosił 610 dolarów i był porównywalny z hiszpańskim (720 dolarów), włoskim (810 dolarów), japońskim (880 dolarów). W roku 1937 z dochodem w wysokości 830 dolarów prześcignęliśmy Hiszpanię, zmniejszając dystans do Włoch (920 dolarów) i Japonii (960 dolarów). Jak wynika z opracowań udostępnionych nam przez Powiernictwo II RP, pod względem gospodarczym Polska do dzisiaj nie osiągnęła stanu sprzed 1 września 1939 roku. Pod koniec lat 30. ubiegłego stulecia wobec realnego zagrożenia wojną część pieniędzy polskich instytucji państwowych oraz organizacji społecznych, m.in. Ligi Morskiej i Kolonialnej, lokowana była w bankach zachodnich. Do dziś, po odzyskaniu w 1989 r. przez Polskę niepodległości, w przeciwieństwie do organizacji niemieckich i żydowskich Polska nie podjęła żadnych działań zmierzających do odzyskania dawnych należności.
- Komunizm, który zapanował w Polsce po II wojnie światowej, doprowadził do przerwania ciągłości pomiędzy III RP a niepodległym państwem polskim, jakim była II RP - mówi poseł Paweł Zalewski, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
- Korzystając z dokumentów, do których już dotarliśmy, chcemy to wszystko zinwentaryzować, wystąpić o przeprowadzenie niezbędnej kwerendy, ocenić prawne możliwości odzyskania tych pieniędzy i ewentualnie przygotować dla Skarbu Państwa pozwy procesowe - mówi Krzysztof Kopeć. - Jeśli uznajemy prawo własności za święte i nienaruszalne, to trzeba również wyegzekwować to, co należy się Polsce - tłumaczy.
Powiernictwo II RP, które skupia obecnie około 30 działaczy, w ciągu miesiąca zamierza skończyć prace niezbędne do zarejestrowania stowarzyszenia i rozpocząć działalność. Cele organizacji to zbieranie, zabezpieczanie, opracowywanie i katalogowanie dokumentacji w Polsce i w innych krajach dotyczącej spadku finansowego po II RP, należności z tytułu dostaw produktów do innych krajów, które nie zostały rozliczone w wyniku wybuchu II wojny światowej, oraz pożyczek finansowych udzielonych innym krajom lub organizacjom zagranicznym.
- Prowadzimy już rozmowy w sprawie współpracy w tej kwestii z Instytutem Pamięci Narodowej oraz przedstawicielami parlamentu. Naszym zadaniem bowiem może być tylko przygotowanie szczegółowego opracowania dotyczącego możliwości odzyskania polskich należności, natomiast z takimi wnioskami może już występować wyłącznie Skarb Państwa - tłumaczy Krzysztof Kopeć.
Prawnicy związani z Powiernictwem II RP chcą pomóc instytucjom państwowym oraz spadkobiercom firm prywatnych funkcjonujących w czasach II RP w przygotowaniu pozwów dotyczących zwrotu należnego, a zdeponowanego w bankach i instytucjach Europy Zachodniej oraz Stanów Zjednoczonych majątku: akcji, obligacji i środków finansowych.
- Chcemy zbadać sprawę tzw. polskiego złota w Rumunii. Ta sprawa nigdy nie została zbadana, a według posiadanych przez nas materiałów istnieje szereg dokumentów pozwalających na prawną windykację tych należności - mówią członkowie Powiernictwa II RP.
- Inicjatywę zmierzającą do ustalenia i udokumentowania należności polskich oceniam bardzo pozytywnie. Wiedza na ten temat jest niezwykle ważna, zwłaszcza wobec akcji podejmowanych przeciwko Polsce przez zagraniczne instytucje prywatne czy quasi-prywatne. Powinni mieć świadomość, że to działa w obie strony - uważa poseł Paweł Zalewski, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Jak wynika z opracowania przekazanego nam przez stowarzyszenie Powiernictwo II RP, należności wobec Polski ze strony banków i instytucji zachodnich mogą przekraczać sumę biliona dolarów. W tej kwocie znalazłyby się roszczenia wobec Niemiec - w wyniku działań wojennych kolej straciła 84 proc. majątku, energetyka - 65 proc., poczta i telekomunikacja - 62 proc., szkolnictwo - 60 proc., górnictwo - 42 procent. Spośród 40 tys. fabryk ocalało 10 tys., jednak i w tych zachowanych połowa budynków została zniszczona. Zniszczono też 30 proc. lasów. Łączne straty gospodarcze wyniosły ponad 59 mld przedwojennych dolarów. Do tego dochodzą straty poniesione przez poszczególnych obywateli. W 1990 r. prof. Alfons Klafkowski, nieżyjący już specjalista prawa międzynarodowego, wyliczył, że z tego tytułu poszkodowanym i ich spadkobiercom należałoby się 285 mld dolarów odszkodowań. Roszczenia wobec Rosji - za zagrabiony majątek oraz niewolniczą pracę - to ok. 150 mld dolarów.
Niebagatelna jest też kwestia odzyskania nigdy niespłaconych należności z tytułu dostaw produktów. Wartość eksportu samej broni (samoloty, działa, broń strzelecka) do 1939 r. wyniosła prawie 400 mln złotych. Głównymi odbiorcami sprzętu były: Rumunia, Turcja, Grecja, Bułgaria, Szwajcaria, Portugalia, Węgry, Jugosławia. W sumie kontrakty dotyczyły kilkudziesięciu krajów na 5 kontynentach.
- W wielu wypadkach były to dostawy wielokrotne w latach 1937-1939 z odroczonymi terminami płatności; warto prześledzić, czy płatności za te dostawy zostały uregulowane - zauważa Krzysztof Kopeć.
PRL, a później III RP nie występowała nigdy o zwrot należnych Polsce pieniędzy z tytułu pożyczek udzielanych innym państwom i organizacjom międzynarodowym. Między innymi w latach 1937-1939 przekazano organizacjom syjonistycznym w Palestynie amunicję oraz karabiny maszynowe. Wiązało się to z działalnością Zeeva Żabotyńskiego, który po negocjacjach z rządem polskim uzyskał możliwość szkolenia członków młodzieżowych żydowskich organizacji paramilitarnych "Brit Trumpeldor-Betar" i "Brit Naszim Leumijot" w Polsce. Również organizacja "Irgun", założona przez Davida Raziela i przekształcona potem w "Likud", otrzymała od przedwojennego rządu polskiego 200 tys. karabinów i 20 mln kul. Dostarczono im także pewną ilość ciężkich karabinów maszynowych. Sprzęt przemycano do Palestyny, np. zalutowany w walcach drogowych. Całość pomocy udzielonej przez władze polskie organizacjom syjonistycznym była traktowana przez nie jako "dług honorowy" do zwrotu po uzyskaniu przez Izrael niepodległości. Mowa tutaj o niemałej kwocie - tylko w latach 1938-1939 opiewającej na mniej więcej 6 mln złotych.
Wojciech Wybranowski


Alex Lech Bajan

CEO
RAQport Inc.
2004 North Monroe Street
Arlington Virginia 22207
Washington DC Area
USA
TEL: 703-528-0114
TEL2: 703-652-0993
FAX: 703-940-8300
EMAIL: alex@raqport.com
WEB SITE: http://raqport.com

No comments: